Artur przygotowuje się do kolejnej wyprawy

Dodano: 07 lutego 2014

Trzy lata temu przemierzył kajakiem trasę od źródeł Sanu do Mariny. W kwietniu 2014 r. zamierza dotrzeć samochodem terenowym do najbardziej niedostępnych i nieskalanych miejsc położonych w zachodniej części Polski.

Artur Labuda ma 38 lat. Ponad 20 lat temu wpadł pod nadjeżdżający pociąg. W wyniku wypadku stracił obie nogi.

Niepełnosprawność nie odebrała mu wiary w siebie. Wręcz przeciwnie, zmotywowała do przełamywania wszelkich barier. Artur pływa, nurkuje a kiedy potrzebuje większej dawki adrenaliny jeździ  samochodem terenowym albo kładem. Odwiedza miejsca wcześniej dla niego niedostępne.

- Nigdy wcześniej, w dzieciństwie nie miałem możliwości poruszania się po terenach górskich. Dzięki kładowi mogłem tam dojechać. Góry są piękne, fantastyczne. Fajnie jest wjechać na górę i zobaczyć ten widok - tłumaczy Artur.

W pierwszą podróż wyruszył do Irkucka w roku 2003. Trzy lata temu przemierzył kajakiem trasę od źródeł Sanu do Mariny. Przyjaciele wspierają jego projekty i bardzo go podziwiają.

- Podejmuje szalone wyzwania i konsekwentnie je realizuje. To jest właśnie piękne -  mówi Marcin, kolega Artura.

- Trzeba marzyć i spełniać swoje marzenia. Niepełnosprawność nie jest żadną przeszkodą - podsumowuje Artur.

Artur nie spoczął na laurach. Przygotowuje się do kolejnej wyprawy. W kwietniu zamierza dotrzeć samochodem terenowym do nieznanych, trudno dostępnych miejsc położonych w rejonie Kostrzyna nad Odrą oraz zachodniego pogranicza. 

Szczegółowe informacje na temat projektu można znaleźć na stronie internetowej: www.fundacja.podrozebezgranic.pl.