Dzisiaj jest 27 Kwietnia 2024, Sobota, imieniny obchodzą:
Logo Niewidzialni.eu (powrót na stronę główną)

Markę i wizerunek buduje się latami

Dodano: 22 marca 2024

„Najważniejszy jest odbiorca. To on czyta treści, ocenia, komentuje i decyduje, czy wróci na portal... Jutro… Pojutrze… Kiedykolwiek. Markę i wizerunek buduje się latami” – mówi Bartosz Szpurek, redaktor naczelny portalu Niewidzialni.eu, obchodzącego w tym roku 15. urodziny. Serwis nieustannie się rozwija, za co cztery lata temu otrzymał nagrodę w konkursie Lodołamacze 2020.

 

Portal Niewidzialni.eu powstał w kwietniu 2009 roku. Wierzył Pan od początku w sukces i rozwój tego przedsięwzięcia?

To wszystko było spontaniczne. Budowane z pasją. Wymyśliłem nazwę, projekt graficzny, kupiłem domenę i zacząłem wstawiać teksty, opatrzone zdjęciami. W pierwszym miesiącu działalności stronę odwiedziło 50 osób. Rok później mieliśmy już 5000 stałych gości. Pojawiły się też pierwsze reklamy i propozycje patronatów medialnych. Wierzyłem od początku w sukces i rozwój tego projektu, ale nie spodziewałem się, że portal aż tak się rozwinie i otrzyma nagrodę w konkursie Lodołamacze 2020.  

Ciężka praca i konsekwencja zaowocowały tym, że jest to obecnie jeden z największych i najbardziej cenionych w Polsce portali informacyjnych poświęconych tematyce niepełnosprawności a także nowatorskim metodom leczenia i rehabilitacji…

Markę i wizerunek buduje się latami. Najważniejszy jest odbiorca. To on czyta treści, ocenia, komentuje i podejmuje decyzję, czy wróci na portal... Jutro… Pojutrze… Kiedykolwiek. Dlatego przy tworzeniu i publikowaniu treści trzeba być bardzo ostrożnym. Artykuł musi być ciekawy, wiarygodny i napisany prostym, zrozumiałym językiem. Ważne jest również to, by tekst nikogo nie obrażał, nie atakował, nie stawiał w złym świetle. Tworzymy portal dla wszystkich. Każdy kto nas odwiedza jest zawsze mile widziany.

Polska od wielu lat jest bardzo podzielona. Tematy polityczne i religijne poruszane podczas towarzyskich spotkań skonfliktowały już nie jedną rodzinę. Czy my potrafimy jeszcze ze sobą rozmawiać?

Do tanga trzeba dwojga. Rozmowa to dialog, a więc obie strony powinny mieć prawo do przedstawienia swojego punktu widzenia. Jeżeli myślę, uważam inaczej, to nie znaczy, że mój rozmówca musi podzielać moją opinię. Ale to, że ktoś nie zgadza się z głoszonymi przez Bartosza Szpurka tezami, nie oznacza, że musi mnie obrażać. Wejście na taką ścieżkę, pełną negatywnych emocji – to podróż donikąd. Niestety wiele osób tego nie rozumie. Idą na skróty, bo tak jest wygodniej.

Pan chętnie polemizuje?

Polemizować można z kimś, kto ma poczucie humoru i dystans do wszystkiego. W czasach w jakich żyjemy jest to bardzo trudne. Ale zdarzają się wyjątki. Znam wiele osób z którymi mogę porozmawiać na każdy temat. Nigdy nie jestem sam. Nie zabijam czasu w Internecie.

Bartosz Szpurek

A w jaki sposób można zagospodarować wolny czas?

To jest kwestia indywidualna. Każdy człowiek jest inny. Coś co dla mnie jest ważne, nie musi być istotne dla Pani, czy mojego sąsiada. Czas można gospodarować na różne sposoby. Poświęcić się jakiemuś hobby, uprawiać sport, albo siedzieć w domu i oglądać seriale w telewizji. Mamy prawo wyboru. Gdybyśmy patrzyli na świat tak samo, to życie byłoby nudne.

W obecnych czasach trudno jest komuś zaufać. Podobnie jest też z tolerancją, akceptacją inności drugiego człowieka…

Zaufanie i tolerancja – to dwie zupełnie inne kwestie. Zaufanie – teoretycznie – powinno być podstawowym fundamentem każdej znajomości. Opowiadamy komuś o sobie, dzielimy się swoimi odczuciami, problemami, sukcesami, bo oczekujemy zainteresowania. Stawką jest szansa na rozwój i utrzymanie znajomości. W praktyce wszystko wygląda jednak inaczej. Nie zawsze tę szansę dostajemy. Nie zawsze schodzimy ze sceny z medalem i bukietem kwiatów. To, że nam się wydaje, że jesteśmy fajni, wartościowi, nietuzinkowi, nie znaczy, że druga strona nas tak ocenia.  

Jeśli chodzi o tolerancję – to z roku na rok znaczenie tego słowa się zmienia. Każde środowisko w Polsce interpretuje je po swojemu. Człowiek, który jest otwarty, empatyczny i kulturalny – nikogo nie obraża. A jeśli ma jakieś uwagi, albo chce zakończyć znajomość – załatwia to z klasą, dyplomatycznie.

Podsumowując: Trzeba łapać życie za rogi i nie przejmować się ocenami ludzi, których spotykamy…

Dokładnie. Żyjemy przede wszystkim dla siebie i naszych bliskich.

Dziękuję za rozmowę i życzę dalszych sukcesów.

Autor: Lena Nowicka-Hanson 

Zdjęcia: Marta Żarska



Czytaj również